Butterfly i prośba do czytelników

To kulinarna podróż przez smaki świata, w poszukiwaniu smaku doskonałego. Każdego dnia będę coś gotować dla siebie i dla Was. Może wspólnie odnajdziemy harmonię zmysłów. Zupy,sery,mięsa,wędliny,owoce,morza,sałatki,chleb,makarony,pizza,desery. Mniam! Afrodyta powstała z morskiej piany... Butterfly z mojej wanny pełnej jabłek. Leć, leć motylku do ludzi. Przynieś im radość i uśmiech. Wrzuć im do garnka garstkę szczęścia i natkę spokoju. Leć, leć mój malutki.
Wszelkie prawa autorskie są zastrzeżone dla autora bloga. Opublikowane fragmenty powieści pod roboczym tytułem "Gniew Aniołow" są również własnością autora bloga i zostały przez niego napisane, według dat publikacji. Za uszanowanie zasad tej strony dziekuję :)

autor: Izabela Sikorska

piątek, 4 grudnia 2009

Piernik cioci Janci


Na wstępię chcę przywitać wszystkich nowych pasażerów Statku Butterfly:
WITAJCIE!
Bardzo się cieszę, że przyłączyliście się do tego rejsu, bo ta podróż wymierzona jest w kryzys, smutek i wszystko co złe na tym świecie. Zainteresowanych informuję, że statek nadal trzyma kurs na kulinarną przeszłość Polski, ale w każdej chwili może zawinąć do portu słonecznej Italii, czy Indii. To zależy też od Was. Jeżeli będziecie chcieli dla kogoś bliskiego zrobić magiczną kolację lub ciepły obiad służę pomocą i natychmiast zmieniam kurs na Wasze życzenie.

Wracając do starego wolumenu, znalazłam w nim dziś kartkę zapisaną ręką cioci Janci. W tytule widnieje "Piernik". Charakter pisma staranny, literki kształtne a brzuszki w nich okrągłe. Jak po sutym posiłku.
Oto piernik:
3 całe jajka utrzeć z 1 i 1/2 szklanki cukru
1 szklanka śmietany kwaśnej
1/2 kostki margaryny ( proponuję masło, w komunie go brakowało i stąd pewnie ta margaryna)
1/2 kg mąki
1 łyżeczka sody oczyszczonej
2 paczki przyprawy do pierników
karmel z 3/4 szklanki cukru - cukier przepalić na brązowy kolor i rozpowadzić 1/2 szklanki wody

Przepis nie zawiera opisu przygotowań. Robiłam już pierniki, spróbję więc domyślić się kolejności.
Najpierw ucieram jajka z cukrem. Do masy dodaję masło i śmietanę i znów ucieram na gładko. Powoli dosypuję mąki i na koniec soda oczyszczona oraz przyprawa do pierników. Mieszam wszystko znowu. Przygotowuję karmel i dodaję, na koniec orzechy mogą być włoskie lub migdały. Blaszkę smaruję masłem i obsypuje bułką tartą. Przekładam ciasto do foremki i wstawiam do piekarnika nagrzanego do 180 stopni na ? I tu pytanie. Myslę, że na około 40-45 minut. Muszę wypróbować ten przepis, żeby mieć pewność. W każdym bądź razie stan upieczenia ciast zawsze sprawdzam następująco: wyciągam foremkę z piekarnika, wbjam delikatnie w ciasto wykałaczkę, lub zapałkę i wyciągam. Jeżeli na drewnie nie ma przyklejonych fragmentów ciasta, ciasto gotowe. No i ważne.Piernik po upieczeniu musi postać około 2 tygodnie, aby zmiękł. Myślę, że z tym przepisem jest podobnie. Dla tych co nie lubią zbyt słodkich deserów polecam zmniejszenie ilości cukru z 1 i pół szklanki do 1 a nawet 2/3,bo duża ilość idzie jeszcze dodatkowo na karmel. Pozdrawiam

2 komentarze:

  1. - Jak ci dam przepis to wiecej nie zajrzysz...
    Tak mówi moja wychowawczyni z liceum, do której wpadam z imieninowymi życzeniam (statnio rzadziej, bo mam daleko). Zawsze robi pysznościowy piernik. Wiem tylko, że jest na jakimś zakwasie i mąka żytnia wymieszana z pszenną. Chyba pół na pół.
    Bardzo jestem ciekawa efektów z przepisu cioci Janci:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cieszę się NIvejko, że tu jesteś :-)

    OdpowiedzUsuń