Dziś powstanie karp po żydowsku. Cały przepis podam wieczorem, bo trudno robić go i jednocześnie. pisać. No i może niekoniecznie chciałabym, aby klawiatura cały rok pachniała rybą. Ważne jest to, że kiedy oczyszczamy rybę, nie można przeciąć jej skóry na brzuchu, ponieważ ten karp, to faszerowane dzwonki. Danie nie ma ości, filetujemy rybę a potem napełniamy farszem jej skórę. Wszystko opiszę wieczorem, może i zdjęcia uda mi się załączyć. To lecę do karpia!
UWAGA! PRZEPIS NA KARPIA ZNAJDUJE SIĘ W INNYM MIEJSCU. PROSZĘ KLIKNĄĆ NA DOLE STRONY "STRONA GŁÓWNA" LUB WPISAĆ W WYSZUKIWARKĘ NA GÓRZE PO PRAWEJ STRONIE "KARP PO ŻYDOWSKU". TAM ZNAJDZIECIE PRZEPIS.
Butterfly i prośba do czytelników
To kulinarna podróż przez smaki świata, w poszukiwaniu smaku doskonałego. Każdego dnia będę coś gotować dla siebie i dla Was. Może wspólnie odnajdziemy harmonię zmysłów. Zupy,sery,mięsa,wędliny,owoce,morza,sałatki,chleb,makarony,pizza,desery. Mniam! Afrodyta powstała z morskiej piany... Butterfly z mojej wanny pełnej jabłek. Leć, leć motylku do ludzi. Przynieś im radość i uśmiech. Wrzuć im do garnka garstkę szczęścia i natkę spokoju. Leć, leć mój malutki.
Wszelkie prawa autorskie są zastrzeżone dla autora bloga. Opublikowane fragmenty powieści pod roboczym tytułem "Gniew Aniołow" są również własnością autora bloga i zostały przez niego napisane, według dat publikacji. Za uszanowanie zasad tej strony dziekuję :)
autor: Izabela Sikorska
autor: Izabela Sikorska
środa, 23 grudnia 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Nie lubię karpia, a mimo wszystko czekam na ten przepis... Dziwne;))))
OdpowiedzUsuńRobię, robię, uwijam się. Karp już siedzi w garnku a teraz barszcz i indyk i gary trzeba przepłukać, bo bałagan się robi. Ok, sytuacja opanowana.
OdpowiedzUsuń