Cytrynowy kurczak w rozmarynie.
tekst: Izabela Sikorska-Garbień
zdjęcia: Kamil Tułpatowicz
To danie jednogarnkowe, wywodzące się z kuchni włoskiej. W sam raz na niedzielny obiad. Dzieci przepadają za smakiem tej potrawy. Bo jest w nim smak lata i wakacji. Możecie zrobić im niespodziankę i przygotować w ostatni wakacyjny weekend tego kurczaka. Niech będzie miłym akcentem odchodzącego powoli lata …
CZYTAJ CAŁOŚĆ: http://smakdoskonaly.pl/cytrynowy-kurczak-w-rozmarynie/
Butterfly i prośba do czytelników
To kulinarna podróż przez smaki świata, w poszukiwaniu smaku doskonałego. Każdego dnia będę coś gotować dla siebie i dla Was. Może wspólnie odnajdziemy harmonię zmysłów. Zupy,sery,mięsa,wędliny,owoce,morza,sałatki,chleb,makarony,pizza,desery. Mniam! Afrodyta powstała z morskiej piany... Butterfly z mojej wanny pełnej jabłek. Leć, leć motylku do ludzi. Przynieś im radość i uśmiech. Wrzuć im do garnka garstkę szczęścia i natkę spokoju. Leć, leć mój malutki.
Wszelkie prawa autorskie są zastrzeżone dla autora bloga. Opublikowane fragmenty powieści pod roboczym tytułem "Gniew Aniołow" są również własnością autora bloga i zostały przez niego napisane, według dat publikacji. Za uszanowanie zasad tej strony dziekuję :)
autor: Izabela Sikorska
autor: Izabela Sikorska
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą obiad. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą obiad. Pokaż wszystkie posty
środa, 27 sierpnia 2014
środa, 6 sierpnia 2014
PIERŚ Z KACZKI W MUSIE NA KASZTANACH.
Etykiety:
kuchnia polska,
obiad
receptura: Karolina Stawska-Cielecka
W Piątkowy wieczór trzy „czarownice” Smaku Doskonałego spotkały się na kolacji w eleganckiej restauracji . Wiadomo, gorzkie smaki życia najlepiej przełyka się, gdy jedzenie jest niebiańskie więc dokładnie przejrzałam kartę, aby wybrać coś wyjątkowego. Do przetrawienia miałam parę tematów, więc wybór nie był prosty, ale okazał się inspiracją dla mojego dzisiejszego przepisu;)
piątek, 27 czerwca 2014
MAZURSKA ZUPA RYBNA
Etykiety:
kuchnia mazurska,
kuchnia polska,
obiad,
zupa rybna,
zupy
MAZURSKA ZUPA RYBNA.
receptura: Katarzyna Gaczak- Ślęzak
Pierwszy raz zupę rybną zjadłam w mojej kochanej „Kuźni”. Pomimo tego, że mieszkam na Mazurach zawsze wydawało mi się, że to nie może być dobre. Jakże się myliłam! Wstydziłam się jednak „wyciągać” od pani Marty kolejny przepis, więc metodą prób i błędów zupa w poniższej postaci powstała u mnie w domu. Moja starsza córka nie miała uprzedzeń co do tego dania i rybówkę uwielbia. Czasem wychodzi nam mniej lub bardziej pikantna. Jeśli ktoś lubi palącą ogniem zupę może dodać sobie do niej np. ajvar
czytaj cały przepis: http://smakdoskonaly.pl/mazurska-zupa-rybna/
niedziela, 30 marca 2014
Babka ziemniaczana. Pychotka.
Babka ziemniaczana.
przepis serwuje: Babcia Donata
Ten przepis jest prosty a babka pyszna. Może być daniem samym w sobie, lub dodatkiem zastępującym ziemniaki. Smakuje równie dobrze podana na ciepło, jak i na zimno.
Składniki:
2,5 kg ziemniaków
2 jajka
10-15 dkg boczku wędzonego
0,5 kg kiełbasy np. śląska lub podwawelska
3 duże cebule
CZYTAJ CAŁOŚĆ: http://smakdoskonaly.pl/babka-ziemniaczana/
środa, 5 marca 2014
Wołowina inaczej. Świeca wołowa z czerwoną soczewicą. Pycha ;)
Świeca wołowa z czerwoną soczewicą i duszonymi porami.
receptura: Grzegorz Cielecki
Składniki
Świeca wołowa
Oliwa z oliwek - 2 łyżki
Masło – 1 łyżka
Mąka pszenna – 1 łyżka
Soczewica czerwona - 80g
Por – 1 szt
Imbir mielony – szczypta
CZYTAJ CAŁOŚĆ: http://smakdoskonaly.pl/swieca-wolowa-z-czerwona-soczewica-i-duszonymi-porami/#sthash.uWa9BVEZ.dpuf
środa, 26 lutego 2014
Stek z polędwicy wołowej.
Etykiety:
dania z grilla,
mięsa,
obiad
Stek z polędwicy wołowej.
receptura: Grzegorz Cielecki
Składniki:
Polędwica wołowa – 250g
Oliwa - 2 łyżki
Masło - 2 łyżki
Śmietana - 4 łyżki
Ziemniaki – 130g
Marchew – 50g
Kalafior - 50g
CZYTAJ CAŁOŚĆ: http://smakdoskonaly.pl/stek-z-poledwicy-wolowej/#sthash.SxoVv6wY.dpuf
czwartek, 20 lutego 2014
PRZEPIS NA PROSIĘ KRÓLA STANISŁAWA AUGUSTA PONIATOWSKIEGO.
Etykiety:
obiad,
wieprzowina
PRZEPIS NA PROSIĘ Z CZASÓW KRÓLA STASIA
(źródło: rękopis z końca XVIII „Odpisy Pani Gniewoszowy”, znajdujący się w Muzeum w Łańcucie)
Weź prosięcia pieczonego,
Pokray na zrazy drobne,
Włóż w kocioł masła kawałek,
Grzybków siekanych,
Wiązkę pietruszki, cebulę,
Kucik czosnku, dwie szalotki,
Dwa goździki, pół bobkowego liścia
Tymianku, bazyliki,
CZYTAJ CAŁ0ŚĆ: http://smakdoskonaly.pl/przepis-na-prosie-z-czasow-krola-stasia/#sthash.Am3Yo12y.dpuf
piątek, 14 lutego 2014
Polędwiczki marynowane w imbirze.
Etykiety:
dania z grilla,
mięsa,
obiad
Polędwiczki marynowane w imbirze. Danie na Walentynki <3
receptura: Izabela Sikorska-Garbień
Proste a efektowne danie o niebanalnym smaku. Możesz zrobić je dla ukochanej osoby na Św. Walentego. Do tego tylko świece, butelka wina i nastrój miłości.
Dla 2 osób potrzebujemy:
- jednej polędwiczki wieprzowej
- 3 łyżek oliwy z oliwek
- 2 łyżek sosu ostrygowego
- 3 łyżek octu balsamicznego
- 3 łyżek sosu sojowego
- 3 ząbki czosnku
- 3 cm świeżego imbiru
Czytaj całość: http://smakdoskonaly.pl/poledwiczki-marynowane-w-imbirze-danie-na-walentynki/#sthash.r4TggjTD.dpuf
czwartek, 23 stycznia 2014
Policzki wieprzowe, wiejska kiełbasa i boczek, z pilawem z kaszy jęczmiennej…
Etykiety:
kasza jęczmienna,
obiad,
wieprzowina
POLICZKI WIEPRZOWE, WIEJSKA KIEŁBASA I BOCZEK, Z PILAWEM Z KASZY JĘCZMIENNEJ I PIECZONYM POREM.
policzki wieprzowe
Policzki wieprzowe obficie osolić, oprószyć mąką i obsmażyć na złoty kolor. W tym samym tłuszczu smażyć warzywa do policzków: korzeń selera, marchewkę, korzeń pietruszki, szalotki oraz por. Gdy będą miały lekko złoty kolor zalać czerwonym winem. Całość policzki wraz z warzywami wstawić do piekarnika nagrzanego do 160 stopni C i piec 2 godziny. Gdy policzki będą miękkie, odcedzamy sos i odparowujemy aż do uzyskania konsystencji syropu.

boczek pieczony
Boczek ze skórą pikujemy czosnkiem i nacieramy obficie solą. Odstawiamy na 4 godziny. Pieczemy w temperaturze 130 stopni C około 2,5 godziny. Następnie zwiększamy temperaturę do 200 stopni, obracamy boczek skórą do blachy i pieczemy jeszcze godzinę.CZYTAJ CAŁOŚĆ:
- See more at: http://smakdoskonaly.pl/policzki-wieprzowe-wiejska-kielbasa-i-boczek-z-pilawy-z-kaszy-jeczmiennej-i-pieczonym-porem/#sthash.0UCKqtiK.dpuf
policzki wieprzowe
Policzki wieprzowe obficie osolić, oprószyć mąką i obsmażyć na złoty kolor. W tym samym tłuszczu smażyć warzywa do policzków: korzeń selera, marchewkę, korzeń pietruszki, szalotki oraz por. Gdy będą miały lekko złoty kolor zalać czerwonym winem. Całość policzki wraz z warzywami wstawić do piekarnika nagrzanego do 160 stopni C i piec 2 godziny. Gdy policzki będą miękkie, odcedzamy sos i odparowujemy aż do uzyskania konsystencji syropu.
boczek pieczony
Boczek ze skórą pikujemy czosnkiem i nacieramy obficie solą. Odstawiamy na 4 godziny. Pieczemy w temperaturze 130 stopni C około 2,5 godziny. Następnie zwiększamy temperaturę do 200 stopni, obracamy boczek skórą do blachy i pieczemy jeszcze godzinę.CZYTAJ CAŁOŚĆ:
- See more at: http://smakdoskonaly.pl/policzki-wieprzowe-wiejska-kielbasa-i-boczek-z-pilawy-z-kaszy-jeczmiennej-i-pieczonym-porem/#sthash.0UCKqtiK.dpuf
poniedziałek, 23 listopada 2009
Narodziny Butterfly
Butterfly z mojej wanny pełnej jabłek. Leć, leć motylku do ludzi. Przynieś im radość i uśmiech. Wrzuć im do garnka garstkę szczęścia i natkę spokoju. Leć, leć mój malutki.
9 listopada
13 listopada 2009
Trzynastego w piątek. Nie wierzę w przesąd pecha tego dnia. Jeśli nie wierzę, to nic się nie stanie, bo wszystko jest kwestią wiary. Szaro, mokro, nieładnie.
To widok, który ukazuje się dziś moim i Waszym oczom. Ale to też nie jest wina tej daty, ponieważ od tygodnia mamy już taką pogodę.
Muszę zrobić obiad dla swojej rodziny. Coś co rozgrzewa i syci.
W głębi ogrodu pyszni się czerwienią zimowa jabłonka. Idę sprawdzić, czy jabłka już dojrzały. Zanim docieram, mam nogi mokre po kolana. Zrywam jabłko i mniam. Pyszne, chrupiące, winne i słodkie. Oberwę jabłonkę pomimo deszczu, bo szkoda mi tych jabłek. Co ja zrobię z taką ilością? Tu jest chyba ze sto kilogramów na drzewie.
Zrywam jabłka i myślę… Co ugotować na obiad. Wiem! Zrobię żurek.
Oberwałam pół jabłonki a jabłka przesypałam do wanny, żeby trochę wyschły. Idę gotować zupę.
ŻUR POLSKI
Ja osobiście nie zdążyłam zrobić zakwasu wcześniej, ale jest bardzo prosty do zrobienia. Jeżeli więc zaplanujecie żurek tydzień wcześniej zachęcam do przygotowania go samemu w domu. Jeśli nie będzie na to czasu, nic nie szkodzi. Gotowe są do kupienia w sklepie.
Zakwas na żur
Szklanka dobrej, żytniej mąki, trzy szklanki letniej wody, 5 dużych ząbków czosnku, łyżeczka soli morskiej, dwa, trzy listki laurowe, 10 ziaren ziela angielskiego, duża piętka czerstwego żytniego chleba (bez konserwantów, bo zakwas może się nie udać).
Przygotowanie: mąkę zalewamy letnią wodą i mieszamy dokładnie, aby nie było grudek. Potem dodajemy kolejno: listki laurowe (zwane też bobkowymi), ziele angielskie, pokrojone ząbki czosnku, a na wierzch kładziemy kromkę chleba. Zaczyn robimy w szklanym, lub glinianym naczyniu. Dobrze wymieszany zakwas przykrywamy ściereczką, albo gazą, by umożliwić dostęp powietrza. Odstawiamy płyn w ciepłe miejsce na tydzień, codziennie trzeba go zamieszać. Po tygodniu zakwas jest gotowy!
A teraz do dzieła.
Składniki:
1 kg mięsnych kości wieprzowych, lub kawałek trochę bardziej tłustego mięsa
ok. 0,5 kilograma wędzonych żeberek, lub innej wędzonki
pęczek włoszczyzny
0,5 litra zakwasu na żur
garść suszonych podgrzybków lub prawdziwków
4 kiełbasy śląskie, białe lub zwyczajna
4-5 ząbków czosnku
10 ziaren ziela angielskiego
2-3 liście laurowe
garść majeranku
szklanka śmietany
3 czubate łyżki mąki
sól i pieprz do smaku
Biorę kilogram bardzo mięsnych kości wieprzowych i pół kilograma wędzonych żeberek, też wieprzowych. Na tym przyrządzę wywar. Zalewam mięso wodą w dużym garnku i zaczynam gotować. Będę to robić powoli, około 1,5 godziny, zanim dodam włoszczyznę, czyli warzywa. Wolno gotowane mięso uwalnia do wody bogactwo aromatu. W ten sposób żurek zyska na jakości.
Po tym czasie dodaję obrane warzywa: marchewkę, korzeń i nać pietruszki, seler, por- jego białą i zieloną część. Znowu trzeba być cierpliwym, bo wszystko będzie się gotować kolejną godzinę pod przykryciem. Przykrywanie garnka, pozwala zmniejszyć zużycie energii potrzebnej do jego ogrzania nawet o 50%. Nakrywajmy pokrywką gotujące się garnki, bo zaoszczędzi na tym nasz portfel.
Uwierzcie mi robię to pierwszy raz i nie jest łatwo. Pisać o kimś to proste. Ale o sobie publicznie to zupełnie inna rzecz. Nawet jeśli do tego miejsca przywiodło mnie coś, co naprawdę kocham: jedzenie. Myślę, jak mam się z tego wszystkiego wytłumaczyć, jak wyjaśnić, czym jest dla mnie jedzenie, bo nie tylko codziennym spożywaniem posiłków. To dla mnie o wiele więcej. Czuję w tym magię, miłość i doskonałość. Od wielu lat szukam smaku doskonałego. Tak jak pianista szuka doskonałości dźwięku a malarz dotykając pędzlem farb, piękna ich wyrazu. Gotowanie jest swego rodzaju wirtuozerią, ponieważ łączy bezpośrednio twórcę z jego dziełem, nawet jeśli artysta poczynił spalony gulasz.
Spróbuję zamknąć oczy i przypomnieć sobie wszystko, co pierwsze z jedzeniem…
Kasza manna… Fe… Nienawidziłam jej! I ten kożuch! O nie, pierwsze wspomnienie nie jest najlepsze. Kluski posypane cukrem i polane śmietaną! Już lepiej…. Mrr. Leniwe pierogi, przypominam sobie…a! Knedle ze śliwkami. Pierogi ruskie mojej babci, mak świeżo ukręcony w maszynce- kradłam go babci, kiedy się odwracała. Jadłam surowe ciasto z makutry i co dziwne, nigdy mnie żołądek nie rozbolał. Zapach gorącego chleba prosto z piekarni. Często go kupowałam wracając ze szkoły. Piekarnia była na rogu Piastowskiej i Sienkiewicza i jest tam do dziś. Idąc skubałam chleb, aż była głęboka dziura. Lukier z pączków z cukierni Pączuś. Już nie istnieje ani taki lukier, ani pączki, ani cukiernia. Cóż, czas nie stoi, płynie przynosząc wciąż zmiany i nowości.
Moje pierwsze smaki- wspomnienia.13 listopada 2009
Trzynastego w piątek. Nie wierzę w przesąd pecha tego dnia. Jeśli nie wierzę, to nic się nie stanie, bo wszystko jest kwestią wiary. Szaro, mokro, nieładnie.
To widok, który ukazuje się dziś moim i Waszym oczom. Ale to też nie jest wina tej daty, ponieważ od tygodnia mamy już taką pogodę.
Muszę zrobić obiad dla swojej rodziny. Coś co rozgrzewa i syci.
W głębi ogrodu pyszni się czerwienią zimowa jabłonka. Idę sprawdzić, czy jabłka już dojrzały. Zanim docieram, mam nogi mokre po kolana. Zrywam jabłko i mniam. Pyszne, chrupiące, winne i słodkie. Oberwę jabłonkę pomimo deszczu, bo szkoda mi tych jabłek. Co ja zrobię z taką ilością? Tu jest chyba ze sto kilogramów na drzewie.
Zrywam jabłka i myślę… Co ugotować na obiad. Wiem! Zrobię żurek.
Oberwałam pół jabłonki a jabłka przesypałam do wanny, żeby trochę wyschły. Idę gotować zupę.
ŻUR POLSKI
Ja osobiście nie zdążyłam zrobić zakwasu wcześniej, ale jest bardzo prosty do zrobienia. Jeżeli więc zaplanujecie żurek tydzień wcześniej zachęcam do przygotowania go samemu w domu. Jeśli nie będzie na to czasu, nic nie szkodzi. Gotowe są do kupienia w sklepie.
Zakwas na żur
Szklanka dobrej, żytniej mąki, trzy szklanki letniej wody, 5 dużych ząbków czosnku, łyżeczka soli morskiej, dwa, trzy listki laurowe, 10 ziaren ziela angielskiego, duża piętka czerstwego żytniego chleba (bez konserwantów, bo zakwas może się nie udać).
Przygotowanie: mąkę zalewamy letnią wodą i mieszamy dokładnie, aby nie było grudek. Potem dodajemy kolejno: listki laurowe (zwane też bobkowymi), ziele angielskie, pokrojone ząbki czosnku, a na wierzch kładziemy kromkę chleba. Zaczyn robimy w szklanym, lub glinianym naczyniu. Dobrze wymieszany zakwas przykrywamy ściereczką, albo gazą, by umożliwić dostęp powietrza. Odstawiamy płyn w ciepłe miejsce na tydzień, codziennie trzeba go zamieszać. Po tygodniu zakwas jest gotowy!
A teraz do dzieła.
Składniki:
1 kg mięsnych kości wieprzowych, lub kawałek trochę bardziej tłustego mięsa
ok. 0,5 kilograma wędzonych żeberek, lub innej wędzonki
pęczek włoszczyzny
0,5 litra zakwasu na żur
garść suszonych podgrzybków lub prawdziwków
4 kiełbasy śląskie, białe lub zwyczajna
4-5 ząbków czosnku
10 ziaren ziela angielskiego
2-3 liście laurowe
garść majeranku
szklanka śmietany
3 czubate łyżki mąki
sól i pieprz do smaku
Biorę kilogram bardzo mięsnych kości wieprzowych i pół kilograma wędzonych żeberek, też wieprzowych. Na tym przyrządzę wywar. Zalewam mięso wodą w dużym garnku i zaczynam gotować. Będę to robić powoli, około 1,5 godziny, zanim dodam włoszczyznę, czyli warzywa. Wolno gotowane mięso uwalnia do wody bogactwo aromatu. W ten sposób żurek zyska na jakości.
Po tym czasie dodaję obrane warzywa: marchewkę, korzeń i nać pietruszki, seler, por- jego białą i zieloną część. Znowu trzeba być cierpliwym, bo wszystko będzie się gotować kolejną godzinę pod przykryciem. Przykrywanie garnka, pozwala zmniejszyć zużycie energii potrzebnej do jego ogrzania nawet o 50%. Nakrywajmy pokrywką gotujące się garnki, bo zaoszczędzi na tym nasz portfel.
I jeszcze garść suszonych podgrzybków… Wrzucam je osobno do garnuszka. Kiedy się trochę obgotują, będzie je można dodać razem z zakwasem na żur do wywaru warzywno-mięsnego. Po upływie godziny łyżką cedzakową wyciągam włoszczyznę i dodaję zakwas na żur, gotowane podgrzybki wraz z płynem, w którym się gotowały oraz cztery pokrojone w plasterki kiełbasy śląskie. Mogą być białe kiełbasy zamiast śląskiej, lub kiełbasa zwyczajna. Teraz przyprawy: garść majeranku, dwa liście laurowe, kilka ziaren ziela angielskiego, cztery rozgniecione ząbki czosnku. I znów gotuję pod przykryciem godzinę na wolnym ogniu. Do zupy można wkroić też kilka ziemniaków, ja podam dziś swój żur inaczej. Ziemniaki zapiekę w folii w piekarniku i podam je na osobnym talerzu polane skwarkami. Może nie jest to dietetyczne, ale naprawdę pyszne.
Pod koniec gotowania do dużego kubka wlewam szklankę śmietany, chochlę gorącego żurku, po to, by zahartować śmietanę. Inaczej zwarzy się dodana bezpośrednio do gorącej zupy. Mieszam płyny i dosypuję trzy, cztery czubate łyżki mąki. Rozcieram, aby nie było grudek i wlewam do zupy. Jeszcze kwadrans i zabielona zupa będzie gotowa. Kiedy zupa przestygnie trochę, dodaje sól i pieprz do smaku. Nigdy nie dodaję do gorącej potrawy soli, ponieważ wtedy nie można wyczuć poziomu zasolenia. Dopiero, gdy danie przestygnie, możemy wyczuć na ile faktycznie jest słone.
Gdy wróci do domu moja rodzina podam żurek z gotowanym jajkiem, ziemniaczkami polanymi skwarkami i smacznego! Nie będę przeliczać kalorii, bo jest zimno i czuję, że mój organizm pragnie sytej i gorącej potrawy. Po prostu zjem tyle, aby nasycić pragnienie a nie obżerać się. Myślę, że to wystarczy.
Ten żurek to tylko jedna z wielu wariacji na temat tej polskiej zupy. Można go robić na wiele sposobów, to tylko jedna z moich propozycji.Zanim wszyscy wrócą do domu, muszę opróżnić wannę z jabłek. Co z tymi jabłkami zrobić?
Przynajmniej słońce przedarło się przez chmury. To nagroda za to, że nie uwierzyłam w pecha 13-go w piątek.
Subskrybuj:
Posty (Atom)