Butterfly i prośba do czytelników

To kulinarna podróż przez smaki świata, w poszukiwaniu smaku doskonałego. Każdego dnia będę coś gotować dla siebie i dla Was. Może wspólnie odnajdziemy harmonię zmysłów. Zupy,sery,mięsa,wędliny,owoce,morza,sałatki,chleb,makarony,pizza,desery. Mniam! Afrodyta powstała z morskiej piany... Butterfly z mojej wanny pełnej jabłek. Leć, leć motylku do ludzi. Przynieś im radość i uśmiech. Wrzuć im do garnka garstkę szczęścia i natkę spokoju. Leć, leć mój malutki.
Wszelkie prawa autorskie są zastrzeżone dla autora bloga. Opublikowane fragmenty powieści pod roboczym tytułem "Gniew Aniołow" są również własnością autora bloga i zostały przez niego napisane, według dat publikacji. Za uszanowanie zasad tej strony dziekuję :)

autor: Izabela Sikorska

poniedziałek, 9 stycznia 2012

Królik w sosie śliwkowym - polędwica w sosie śliwkowym.

Witam znowu po przerwie z mojej kuchni. Pomimo, że trochĘ nie pisałam, to jednak w kuchni wrzało i to dosłownie. Więc podam dziś przepis dość wykwintny, ale jednocześnie prosty w przygotowaniu. W tym daniu zakochała się moja córka Nella.

POTRZEBUJEMY:
- całego królika, lub polędwicę wieprzową
- 250 ml- 300 ml czerwonego, wytrawnego wina
- gałązkę rozmarynu
- 2 łyżki gęsiego tłuszczu ( lub kaczy), Jak nie macie to oliwa!

Mięso myjemy, wkładamy do szklanego, lub glinianego naczynia ( można je poporcjować, żeby zmieściło się całe ). Zalewamy winem, tak, aby chociaz w połowie było zanurzone. Wrzucamy gałązkę świeżego rozmarynu. Odstawiamy do lodówki na 8 godzin, potem przewracamy mięso "na drugi bok" na kolejne 8 godzin. Tak zamarynowane mięso, wykladamy do brytfanny, obkladamy gęsim tłuszczem, solimy i podlewamy winem. Wkładamy do piekarnika nagrzanego do 170 stopni C na około dwie godziny.UWAGA! POLĘDWICY WYSTARCZY OKOŁO GODZINA. Obracamy co 20 minut i podlewamy sosem z pieczeni. Mięso musi być miękkie i wilgotne. W tym czasie przygotowujemy sos śliwkowy:

POTRZEBUJEMY:
- 150 ml czerwonego wina
- 6 łyżek wybornych powideł ze śliwki węgierki ( może być konfitura)
- łyżeczkę siekanego, świeżego rozmarynu
- sosu z pieczeni
- 1/4 kostki masła
- kilku kropel soku z cytryny
- pieprz i sól do smaku

Masło rozstapiamy na patelni. Dodajemy powiedeł i lekko przesmażamy. Dodajemy sos z pieczeni króliczej i wino oraz rozmaryn. Gotujemy, aż sos zacznie gęstnieć. Jeżeli już na poczatku jest zbyt gęsty dolewamy więcej wina, lub troszkę wody. Na koniec pół łyżeczki soku z cytryny i sól plus pieprz do smaku. Kawałki królika podajemy polane sosem, przyozdobione rozmarynem z puree z ziemniaków lub zielonego groszku. Swietnie pasuja do tego dania warzywa gotowane na parze. Tango zatańczą wszyscy w towarzystwie hiszpańskiego wina z regionu Rioja.

Smacznego :)

Kalmar, kałamarnica lub ośmiornica na sposób środziemnomorski.

I dalszy ciąg podróży z morskimi stworzeniami. Podaje kolejny prosty i smaczny sposób tym razem na głowonogi morskie. Z ciekawostek przyrodniczych, jest to ewolucyjnie bardzo stara grupa zwierząt. Pojawiła się ponad 500 milionów lat temu. Przepis, który podam, część z Was na pewno zna, bo jest popularny w wielu państwach Europy. Tak samo można przyrządzać krewetki.

POTRZEBUJEMY:
-1/2 kg kalmara, lub innego głowonoga. Uwaga, ze świeżych, należy zdjąć zewnętrzną, przeźroczystą skórkę, bo inaczej będą zbyt twarde. Nie pokrojony kalmar ma jeszcze jeszcze twardą strunę, stanowiącą część szkieletu. Należy ją wyjąć z odwłoka, bo można się tym udławić.


- papryczkę chili bez pestek
- 3, 4 ząbki czosnku
- nać pietruszki
- oliwę z oliwek z pierwszego tłoczenia
- sok z 1/2 cytryny
sól i pieprz do smaku

Papryczkę, czosnek siekamy, Nać pietruszki kroimy. Rozgrzewamy na patelni, lub w woku oliwę, wrzucamy czosnek, paprykę chili, chwilę przesmażamy, dodajemy na silnie rozgrzaną patelnię kalmary, lub innego głowonoga, pokrojonego na dość cienkie paseczki. Smażmy 7-10 minut. UWAGA! Smażony za długo głowonóg robi się "gumowy" i twardy. Na koniec sok z cytryny i nać pietruszki. Ściągamy z ognia, dodajemy sól i pieprz do smaku.
GOTOWE!
P.S. Latem to danie może być z grilla.

niedziela, 8 stycznia 2012

Krewetki po azjatycku - na szybko!

Ten przepis jest błyskawiczny, pod warunkiem, że wcześniej zgromadzicie potrzebne do tego przyprawy. W tym samym tonie doskonale smakują ryby o białym mięsie, morskie. Ktoś do Was ma za chwilę wpaść, chcecie zabłysnąć smacznym i wyszukanym daniem. Nic prostszego. To przepis na tę okazję.

POTRZEBUJEMY:
- 40 dkg krewetek black tiger, lub rybę morską ( mogą być mrożone, ale wtedy najpierw należy je rozmrozić)
- masło klarowane do smażenia ( lub zwykłe)

sos:
- 1/3 szklanki sosu chili: słodko- pikantny
- 2,3 łyżki sosu ostrygowego
- 2 łyżki sosu rybnego
- 3 liście limonki kafir ( jeśli macie), lub trawa cytrynowa
- sok z 1/2 limonki lub cytryny
- płaska łyżka cukru
- łyżka curry gold

Krewetki krótko przesmażamy na rozgrzanym maśle, dodajemy kolejno sos rybny, ostrygowy i chili, sok z limonki, liście kafiru, curry, cukier. Jeśli sos zbyt szybko gęstnieje podlewamy wodą. Dusimy 5-7 minut intensywnie mieszając. Solimy do smaku. Podajemy w miseczkach, lekko wystudzone, z chrupkim pieczywem. Można posypać świeżą kolendrą.
SMACZNEGO :)))

P.S. Przepis zamieszczam na prośbę anonimowego czytelnika, który o niego prosił w poście "szynka peklowana". Pozdrawiam.

wtorek, 3 stycznia 2012

Zupa Tom Yum

Zimą zawsze gna mój statek w kierunku ciepła i aromatu azjatyckich przypraw. I tak od tygodnia, gotuje codziennie inna wariację na temat zupy tajskiej. Mrrr... Rozgrzewa całe ciało, upaja ciepłem i smakiem. Oto moja wariacja na temat zupy tajskiej Tom Yum.


POTRZEBUJEMY:
- 2, 3 litry wywaru z kurczaka, lub inny mięsny wywar. Jak nie macie to poratujcie się kostką rosołową.
- 5 cm korzenia imbiru, pokrojonego w cienkie słupki
- sok z jednej limonki, lub cytryny
- 4 liście kafiru ( liście limonki) - jak nie macie skórka z jednej limonki, lub cytryny
- 2 udka z kurczaka, wyfiletowane
- 2 łyżki pasty Tom Yum ( ostre), lub 1 łyżka ( średnio ostre )
- 4, 5 ząbków czsonku pokrojonego w kostkę
- 4 płaty suszonych alg ( tych do sushi) pokrojonych w cienkie paseczki
- makaron ryżowy
- opcjonalnie surowe żółtko
- siekana marchewka, seler i por ( duża garść )

Do wywaru z mięsa dodajemy pokrojonego w drobne kawałki kurczaka, imbir, czosnek, warzywa ( włoszczyzna), sok z limonki, liście kafiru lub skórkę otartą, pastę Tom Yum. Gotujemy 30 minut.Na koniec wrzucamy algi pokrojone w paseczki.
Gorącą zupę nakładamy do miseczek, do których wcześniej wkładamy makaron ryżowy. Po 3 minutach makaron robi się elastyczny. Do każdej miseczki wbijamy jedno żółtko i intensywnie mieszamy. GOTOWE!!! Zupa jest bogactwem łatwo przyswajalnego białka, większości witamin i wielu minerałów. Poza tym ma właściwości bakteriobójcze. Rozgrzewa na maksa i syci smakiem i azjatyckim aromatem.
SMACZNEGO!