Butterfly i prośba do czytelników

To kulinarna podróż przez smaki świata, w poszukiwaniu smaku doskonałego. Każdego dnia będę coś gotować dla siebie i dla Was. Może wspólnie odnajdziemy harmonię zmysłów. Zupy,sery,mięsa,wędliny,owoce,morza,sałatki,chleb,makarony,pizza,desery. Mniam! Afrodyta powstała z morskiej piany... Butterfly z mojej wanny pełnej jabłek. Leć, leć motylku do ludzi. Przynieś im radość i uśmiech. Wrzuć im do garnka garstkę szczęścia i natkę spokoju. Leć, leć mój malutki.
Wszelkie prawa autorskie są zastrzeżone dla autora bloga. Opublikowane fragmenty powieści pod roboczym tytułem "Gniew Aniołow" są również własnością autora bloga i zostały przez niego napisane, według dat publikacji. Za uszanowanie zasad tej strony dziekuję :)

autor: Izabela Sikorska

niedziela, 17 stycznia 2010

Możesz...

Możesz być na tyle szczęsliwy na ile sobie pozwolisz. To mądre zdanie napisała Grażyna Wolszczak. Nic dodać, nic ująć. Cała prawda...

10 komentarzy:

  1. Prawda... Daję sobie pozwolenie na całą masę szcześcia!!!! Tyle ile jestem w stanie ogarnąć :)))
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak... wszystko zależy przecież od nas...ech

    OdpowiedzUsuń
  3. szczęście to ta chwila co trwa, niepewna swojej urody...;-);-);-)

    OdpowiedzUsuń
  4. a, że tak powiem nie ma za co, cała przyjemnośc po mojej stronie, polecam sie na przyszłość itd;-);-);-)

    Ps. i mam nadz. że się spełniło i wieczór był miły;-) nadmienię jeszcze, iż w sobotę wybrałam się na avatar... i co? kicha, po miesiącu grania nadal nie ma biletów poza pierwszysmi rzędami, ponieważ często nie nadążam za akcją, wiadomym jest, że to miejsca not for me;-) więc wylądowałam na sherlocku holmsie i jestem znowu zakochana w robercie;-0

    OdpowiedzUsuń
  5. O rany. Ja miałam więcej szczęścia. Siedziałam po środku i wysoko. W pierwszym rzędzie to się można za przeproszeniem porzygać na 3 D. Na detektywa też idę!

    OdpowiedzUsuń
  6. i tego sie właśnie oobawiałam, tzn tego rzygania;-) ale nie odpuszcze musze to zobaczyć, zwłaszcza , że w szalonych latach 80 zaliczałam namiętnnie sagę gwiezdnych wojen;-) wspołczesna kontynuaca to koszmar.. a może a się zmieniłam hmmm ale avatar kino przyszłosci i obowiązkowo zaliczyć trzeba;-) a detektyw, jak dla mnie rewelacja;-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Dzięki za opinię i trzymam kciuki za wytrwałość.

    OdpowiedzUsuń