Butterfly i prośba do czytelników

To kulinarna podróż przez smaki świata, w poszukiwaniu smaku doskonałego. Każdego dnia będę coś gotować dla siebie i dla Was. Może wspólnie odnajdziemy harmonię zmysłów. Zupy,sery,mięsa,wędliny,owoce,morza,sałatki,chleb,makarony,pizza,desery. Mniam! Afrodyta powstała z morskiej piany... Butterfly z mojej wanny pełnej jabłek. Leć, leć motylku do ludzi. Przynieś im radość i uśmiech. Wrzuć im do garnka garstkę szczęścia i natkę spokoju. Leć, leć mój malutki.
Wszelkie prawa autorskie są zastrzeżone dla autora bloga. Opublikowane fragmenty powieści pod roboczym tytułem "Gniew Aniołow" są również własnością autora bloga i zostały przez niego napisane, według dat publikacji. Za uszanowanie zasad tej strony dziekuję :)

autor: Izabela Sikorska

czwartek, 21 stycznia 2010

Haiku Krzysia

Nie ma czasu na nic a, że zawsze musi być jakiś winowajca, to wszystkie winy zrzucam na śnieg! Tak, na ten biały, niewinny produkt uboczny z chmur. I idąc w ślad za moim kolegą Krzysiem J. powtarzam haiku:

śnieg, zimno, tu zaspa, tam zaspa i zaraz gleba, zły śnieg, niedobry śnieg, zimno, śnieg, niedobry śnieg

Prognoza na najbliższy weekend dla Wrocławia: z piątku na sobotę temperatura -18 stopni a z soboty na niedzielę -28! Ciekawe, które rury zamarzną mi tym razem i jak długo nie będzie prądu? :-) A może będzie? Jakby co, to góra drewna przy kominku czeka i wino domowe na grzeńca też! Alleluja!

8 komentarzy:

  1. Taaaaaaaa jest! Alleluja! I byle do wiosny!
    ... Chociaż roztopów to ja sobie jakoś nie chce wyobrażać nawet;)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Kochana! Z drewnem i winem to Ty jesteś Szefowa! :)))))) Arktyczne mrozy nawet nie groźne!

    OdpowiedzUsuń
  3. Wiosna... A istenieje jeszcze coś takiego. Miłego dnia dziewczyny i czapy na głowę!

    OdpowiedzUsuń
  4. nie wierz mediom, a prognozy są po to, żeby sie zmieniały w trakcie, ze względu właśnie na warunki atmosferyczne, prądy górne, dolne, zmienne, wiatry zwrotnikowo podbiegunowe, tudzież inne, a jak coś zamarza trza pogłaskać, pomruczeć, ogrzać, rozgrzać i będzie git. zwłaszcza jeżeli chodzi o fachowców od rur;-) poza tym warunki do rogrzewania masz , że tak powiem wtenczas;-) kominek, drewienko, wino, mrrr ale się klimatycznie zrobiło;-) chyba sama zamroże jakąś rure;-)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Usmiałam się Jazz i od razu mi sie gęba rozmroziła :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. polecam sie na przyszłość... motylku;-)

    OdpowiedzUsuń
  7. EEE, jeszcze nic nie zamarzło! Serce gorące to i lód się stopi! Mam nadzieję :-)

    OdpowiedzUsuń