Butterfly i prośba do czytelników

To kulinarna podróż przez smaki świata, w poszukiwaniu smaku doskonałego. Każdego dnia będę coś gotować dla siebie i dla Was. Może wspólnie odnajdziemy harmonię zmysłów. Zupy,sery,mięsa,wędliny,owoce,morza,sałatki,chleb,makarony,pizza,desery. Mniam! Afrodyta powstała z morskiej piany... Butterfly z mojej wanny pełnej jabłek. Leć, leć motylku do ludzi. Przynieś im radość i uśmiech. Wrzuć im do garnka garstkę szczęścia i natkę spokoju. Leć, leć mój malutki.
Wszelkie prawa autorskie są zastrzeżone dla autora bloga. Opublikowane fragmenty powieści pod roboczym tytułem "Gniew Aniołow" są również własnością autora bloga i zostały przez niego napisane, według dat publikacji. Za uszanowanie zasad tej strony dziekuję :)

autor: Izabela Sikorska

piątek, 29 lipca 2011

Noisettes z cielęciny lub jagnięciny. Mój przepis

Noisettes oznacza "orzech laskowy". A nazwa dania wzięła się stąd, że mięso rolujemy w kulki, przypominające orzechy. Danie jest proste, bardzo smaczne i ma delikatny wytworny smak. No i oczywiście nie pochodzi tym razem z kuchni greckiej, tylko mojej. To skrzyżowanie kuchni francuskiej i wloskiem, którego dokonałam ostatnio gotując.

A tak skacze na koniu moja córka Nella :)

POTRZEBUJEMY: NOISETTES
-6 Kotletów z jagnięciny lub cielęciny. ( ok kilograma)
- 180 mililitrów białego, półsłodkiego wina
- 180 mililitrów wywaru mięsnego, lub rosołu, ale nie z kostki!
- skórkę z jednej cytryny
- dwie gałązki świeżego rozmarynu
- dwie łyżki masła
- garść mąki pszennej
- oliwa do smażenia
- sól i pieprz do smaku

Mięso solimy, rolujemy w kulki i przewiązujemy sznurkiem spożywczym. Obtaczamy w mące i smażymy na patelni w rozgrzanej oliwie po kilka minut, na złoty kolor. Przekładamy na bok.
Patelnię deglasujemy ( zalewamy) winem i po chwili przelewamy do dużego rondla.Dodajemy wywar mięsny, skórkę z cytryny i kilka kropel soku, gałązki rozmarynu. Zagotowujemy i dodajemy mięso. Gotujemy około 1 godziny, aż do miękkości. Na koniec mięso przekładamy na talerz pod folię, aby nie wystygło a sos odparowujemy, aż zgęstnieje. Sól i pieprz do smaku i masło, aby nadać aksamitności i wydobyć smak.
Rada: jeżeli sosu jest za dużo i nie chce zgęstnieć rozpuście w drugim rondlu czubatą łyżkę masła, dodajcie 2 łyżki mąki, zasmażkę zalewajcie systematycznie dodając sosu z mięsa. Chwile gotujcie, aż zgęstnieje.



WERSJA NA GRILLA
Składniki jak wyżej. Mięsa nie smażcie na patelni. W rondlu, lub misce połączcie wino, rozmaryn, skórkę z cytryny i wrzucie do niej mięso na 4-8 godzin. Po tym czasie mięso wyjmijcie i upieczcie na grillu a sos przyrządźcie z marynaty dodając wywar mięsny, według przepisu jak wyżej.
Mięso polewamy sosem, podajemy z pieczonymi ziemniaczkami, lub pieczywem oraz swoja ulubiona sałatką, lub grillowanymi warzywami polanymi oliwą i białym octem winnym.
SMACZNEGO:)

10 komentarzy:

  1. Twoja córka wygląda jak zawodowiec :) Uściski dla pań :***

    OdpowiedzUsuń
  2. Margo, dziekuję. Również ściskamy :)))

    OdpowiedzUsuń
  3. no wooow profesjonalizm i piękno, uwielbiam konie;-) co do mięska, to jak zwijamy w kulkę? cały kotlet? czy wcześniej go posiekać? czy jak? wiem, wiem, ale ze mnie totalny amator, dlatego trzeba dużymi i drukowanymi;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jazz, fruwa mała normalnie :) Mięso tniemy najpierw w paski o wysokości maksymalnie 2 cm, długości ok.10 cm i rolujemy w rulon, związujemy, żeby się nie rozpadło. Zrozumiałe to?? sama nie wiem.

    OdpowiedzUsuń
  5. hmmmmm rulon, paski, a ma być kulka;-) a może być wałek?;-) mówiłam, że mnie dużymi i drukowanymi, a czasem nawet ręcznie;-) ale widzę światełko w tunelu;-) co do małej, no ale, że kto? bo córa to taka dosyć już dużawa jest;-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jazz. Może być rulon. Córa dopiero 12 lat ma a mały koń jest ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. aaaaaaaaaa no koń mały;-) jakoś na konika polnego nie wygląda, aleeeee jak mama tak mówi;-) ok może być rulon;-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Olu, dzięki. Witam w swojej wirtualnej kuchni i pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jazz.. No mały, 140 cm w kłębie. Inne konie mają 150, 170 ;) Buzi.

    OdpowiedzUsuń