Kochani,
po zdradzie w sieci Was, tłumaczę co nastąpiło. Od jakiś dwóch lat w głowie kotłował mi się pewien pomysł... Zupelnie nie związany ani z moim "artystycznym zawodem", ani kuchnią, ani powieścią, którą piszę "Gniew Aniołów" i tak jak obiecałam, jesli ja opublikuję, przyjdzie w paczce... Wracając do kolejnego dziecka nienarodzonego...Uciekalam przed nim... A ono wracało. W postaci próśb od ludzi, którzy chcieli go urzeczywistnić. I dla tych ludzi a przede wszystki mojego męża... Kuzynki Dagmary, która aktywnie wkroczyła... Dla cudownych lekarzy, którzy są naszym zespołem i nam kibicują... Dla nich powstał drugi Butterfly, który w przyszłości stanie sie portalem medycznym, mającym nieść pomoc i informację dla ludzi na całym świecie. To są te dalekosiężne marzenia ;) Ale ja wierzę i wiem, że wiara czyni cuda...Na początek zajrzyjcie do niebieskiego Butterfly:
http://butterfly-polmed.blogspot.com/
I jeżeli mogę Was o to prosić a Wiem, że tak, bo już nie raz daliście mi i wsparcie i wiele radości i prezentów, przyłączcie się do niebieskiego motyla i pozwólcie mu polecieć w świat. Bądżcie rodzicami chrzestnymi dziecka, które właśnie się rodzi... Zostańcie tez moderatorami.
Pozdrawiam serdecznie,
Wasz Motylek :)
Butterfly i prośba do czytelników
To kulinarna podróż przez smaki świata, w poszukiwaniu smaku doskonałego. Każdego dnia będę coś gotować dla siebie i dla Was. Może wspólnie odnajdziemy harmonię zmysłów. Zupy,sery,mięsa,wędliny,owoce,morza,sałatki,chleb,makarony,pizza,desery. Mniam! Afrodyta powstała z morskiej piany... Butterfly z mojej wanny pełnej jabłek. Leć, leć motylku do ludzi. Przynieś im radość i uśmiech. Wrzuć im do garnka garstkę szczęścia i natkę spokoju. Leć, leć mój malutki.
Wszelkie prawa autorskie są zastrzeżone dla autora bloga. Opublikowane fragmenty powieści pod roboczym tytułem "Gniew Aniołow" są również własnością autora bloga i zostały przez niego napisane, według dat publikacji. Za uszanowanie zasad tej strony dziekuję :)
autor: Izabela Sikorska
autor: Izabela Sikorska
piątek, 20 maja 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Margo! Dziekuję. Działasz pioruńsko-błyskawicznie ;) Buziaki
OdpowiedzUsuńMargo.. I właściwie to własnie stałas się Mamą Chrzestną Błękitnego Motyla :)
OdpowiedzUsuńNIvejko, Stardust, Maga... Dziękuję ślicznie :)))
OdpowiedzUsuńa narzekają na niski przyrost;-) GRATULUJE.. uwielbiam ludzi z pasją.. a Ty Jesteś otoczona, a nawet śmiech powiedzieć, że cała Jesteś pasją;-)
OdpowiedzUsuńJazz, moja kochana. dziękuję :)
OdpowiedzUsuńja tylko stwierdzam fakt;-)
OdpowiedzUsuńJazz... No takie słowa to dodają skrzydeł :)
OdpowiedzUsuńtrzymam kciuki i życzę nośnych, kolorowych skrzydeł!
OdpowiedzUsuńNIka... Dziękuję kochana... I wzajemnie... Napisz coś na swoim blogu o postępach remontu i mieszkańcach :)
OdpowiedzUsuń