Po przerwie, burzach i huraganach statek znów wypływa na morza i oceany smaku. Dziś odwiedzimy Francję, kolebkę jednej z najwspanialszych kuchni świata. Jest to kuchnia bardzo bogata w składniki, operująca wieloma przyprawami a najbardziej charakterystyczne dla niej jest wszechstronne zasosowanie alkoholu w potrawach, co ostatecznie daje fundametalny smak potrawie. No i oczywiście flagowy produkt, bez którego żaden Franzuz nie stworzy potrawy doskonałej, to masło! Masło ma magiczną moc wydobywania głębi smaku dania. Nadaje mu aksamitności i delikatności. Po prostu BUTTERFLY...
Jeżeli macie kostkę masła w lodówce i barek zaopatrzony w dobre czerowne wino wytrawne, porto, koniak lub cherry, to z całą pewnością możecie rozpocząć eksplorację kuchni francuskiej.
Niech Was nie przerazi długa lista składników. To tylko wygląda strasznie, ale jest proste w przyrządzaniu. Warto zaryzykować.
Składniki potrzebne dziś do dania:
40 g masła
4 kawałki giczy cielęcej- 1 kg ( może być oczywiście inna porcja cielęciny)
2 zmiażdżone ząbki czosnku
1 łyżka świeżego rozmarynu
125 ml porto ( pół szklanki)
1 szklanka rosołu wołowego ( 250 ml)
Składniki do ragout z pieczarek
40 g masła
2 zmiażdżone ząbki czosnku
1 duża pieczarka pokrojona w cienkie plasterki
200 g małych, okragłych pieczarek
200 g grzybów shiitake, cienko pokrojonych
średnia czerwona, ostra papryka ( może być peperoni)
średnia zielona, ostra papryka ( obie obrane z nasion i pokrojone w cieniutkie paseczki)
125 ml rosołu wołowego ( pół szklanki)
2 łyżki porto
Najpierw oczyszczamy mięso z błon. W tym czasie nagrzewamy piekarnik do temperatury 170 stopni C. W żaroodpornym naczyniu rozpuszczamy masło i zrumieniamy z obu stron porcje cielęce. Dodajemy czosnek, rozmaryn, porto i rosół. Przykrywamy naczynie i wstawiamy do piakarnika na około 2 godziny i 15 minut. Co jakiś czas mięso trzeba obracać i podlewać sosem z pieczeni.
W czasie pieczenia przyrządzamy ragout. Na dużej patelni rozpuszczamy masło i podsmażamy czosnek, gryby i papryczki. Kiedy warzywa będą miękkie i rumiane podlewamy je rosołem i porto i dusimy pod przykryciem około 30 minut.
Gotowe mięso podajemy na półmiskach w otoczeniu wpaniałego ragout Jeżeli sos z pieczeni zbyt mało odparował, możemy go zlać do rondla i gotować klkanaście minut aż stanie się gęsty i aksamintny a następnie polać nim mięso. Danie to wspaniale smakuje w towarzystwie ziemniaczanego puree.
A teraz już tylko świece na stół, wyborne czerwone wino i tak można wyrazić swoją miłość bliskim...
Smacznego
ożesz..... mniaaaaaaaaaaaaam;-) lubię francuszczyznę baaaaaaaaardzo
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ja też :-)
OdpowiedzUsuńPychotki :)
OdpowiedzUsuńTo może Maura umówimy się wkrótce na jakąś małą gicz ???
OdpowiedzUsuńmniam!
OdpowiedzUsuń